Lepsze kontrole
Jedną z najbardziej przydatnych części Facebooka była zawsze możliwość kontrolowania, którzy członkowie twojej sieci mają dostęp do jakich informacji. Możesz na przykład ustawić filtry tak, aby rodzina i kontakty zawodowe miały dostęp do różnych przedmiotów i aktualizacji. LinkedIn w końcu przejął tę funkcję, dając użytkownikowi pełną kontrolę nad tym, kto widzi, które aktualizacje - czy to wszyscy, konkretne połączenia, do której należysz, czy konkretny użytkownik. W zależności od tego, w jaki sposób korzystasz ze statusu LinkedIn, może to być naprawdę skuteczny sposób kierowania poszczególnych elementów do właściwych odbiorców. Pozbywa się tego efektu straży pożarnej, że często próbujemy udostępniać informacje w sieciach społecznościowych i szyfrach bezpośrednio w grupie, do której jesteś najbardziej zainteresowany. To fajny dodatek od LinkedIn.
Lepsza zdolność dzielenia się
Wczorajsze ogłoszenie skupiło się na nowych dostępnych opcjach udostępniania, które pomagają promować treści na stronie. Jeśli jesteś zwykłym użytkownikiem Facebooka, wiele nowych dodatków będzie wydawać się intuicyjne. Głównie dlatego, że używałeś ich wszystkich wcześniej. Niektóre z nowych rozszerzeń obejmują:
- Obrazy i fragment artykułu: Pełna kontrola nad obrazem i fragmentem (np.!) Używanym do dzielenia się wiadomościami lub postami na temat torfowiska.
- Zobacz i usuń własne posty: Możliwość podglądu, edycji i usunięcia komunikatu o stanie. Typos to zabójcy wiarygodności.
- Rozszerzone opcje ponownego udostępniania: Przycisk udostępniania jednym kliknięciem, aby ułatwić innym przekazywanie treści (i przekazywanie treści innych osób). Dostępna jest również nowa funkcja atrybucji, która doda uznania oryginalnemu uczestnikowi artykułu, który mi się podoba. Wszystko, co publicznie udostępnisz, pojawi się w Twoim profilu, aby było świeże, pokazywać innym, o co Ci chodzi, i podkreślać osobiste doświadczenie.
LinkedIn twierdzi, że ułatwi także udostępnianie treści poza witryną i jeszcze raz zachęci do korzystania z własnego skrótu URL, lnkd.in.
Choć ogłoszone zmiany nie są drastyczne, myślę, że wykonają dobrą robotę, zwiększając społeczny charakter LinkedIn. Wydaje mi się, że wielu właścicieli SMB ucieka od LinkedIn, ponieważ postrzegają ją jako droższą sieć społecznościową, ale te nowe funkcje pomogą to zmienić. Ułatwiając udostępnianie treści i promowanie tych treści (i ich źródeł), pomaga utrzymać ciągłość życia na stronie i stwarza większą motywację do uczestnictwa. Im więcej życia, tym więcej osób będzie wracać - aby sprawdzić profile, uczestniczyć w grupach dyskusyjnych i być częścią społeczności jako całości.
Wspomnieliśmy wcześniej o kilku zabawnych sposobach na lepsze wykorzystanie LinkedIn, a ja naprawdę zachęcam właścicieli SMB do założenia sklepu na stronie, jeśli jeszcze tego nie zrobili. Istnieją nie tylko świetne możliwości nawiązywania kontaktów, ale nowe funkcje ogłoszone wczoraj naprawdę sprawiają, że jest to jeszcze lepsze miejsce do udostępniania i promowania treści.
Więcej w: LinkedIn 3 komentarzy ▼