3 powody, dla których małe i średnie firmy nie odwróciły się od Web 2.0

Anonim

Każdy, kto to czyta, prawdopodobnie wie, o czym jest blogowanie. I jak nie możesz iść na jeden dzień bez słuchania o Facebooku lub najgorętszych filmach na YouTube, jak Marie Osmond omdlała w Dancing With The Washed-Up Stars. OK Dodałem wyświeconą część, ale nie mów mi, że jeszcze tego nie pomyślałeś.

Wygląda więc na to, że cały świat jest uwikłany w zjawiska Web 2.0. Ale widocznie jest grupa ludzi, którzy nie są pod wrażeniem tego, co się dzieje.

$config[code] not found

Ostatnie badanie przeprowadzone przez firmę Bredin Business Information wykazało, że małe i średnie firmy (MSP) nie wykorzystały jeszcze możliwości Web 2.0. Badanie BBI wykazało, że tylko 14% z ankietowanych 300 osób uważa, że ​​blogi są i będą ważne, podczas gdy serwisy wiki, portale społecznościowe i transmisje internetowe nieco się poprawiły. Porównaj to z 49%, którzy sądzą, że e-newslettery pozostaną ważne przez następne pięć lat, i widzisz, jak niewiele ma SMB dla "nowych rzeczy". To nie jest żadna niespodzianka.

Chociaż wiele z nas małych typów biz robi blogi, wiki i twitter, to ogromna większość nietechnicznych, tradycyjnych typów przedsiębiorczych jeszcze nie pije kool-aid. Biorąc pod uwagę typowe argumenty "strach przed zmianami" i "brak czasu", oto kilka powodów.

Głupie nazwy

Blogi … Wiki … Podcast … Twitter …. Czy jest to niespodzianką, że wiele osób z głównego nurtu w małych firmach nie może sobie z tym poradzić? Chodzi mi o to, że kiedy pierwszy raz usłyszałem blog na blogu, myślałem, że facet, z którym rozmawiałem miał jakąś wadę wymowy. A w porównaniu do takich pojęć, jak e-mail, e-biuletyn i poczta głosowa, brzmią całkiem nieźle. Czego się jednak spodziewałeś, gdy większość z tych rzeczy została nazwana przez ludzi, którzy nie byli wystarczająco dorośli, aby pić (zgodnie z prawem). Ale teraz, prawdę mówiąc, naprawdę podoba mi się wykorzystywana kreatywność. Jest dużo bardziej chwytliwy niż zwykłe słowa z "e" lub "i" z przodu.

$config[code] not found

Silly Kid Stuff

A przy powyższych nazwach, czy jest jakaś niespodzianka, że ​​mainstreamowcy wciąż wierzą, że te rzeczy nie są dla nich, ale dla zestawu przedwczesnego? W końcu to dzieci sprawiły, że te rzeczy stały się popularne. Pokazali nam, jak korzystać z Internetu, aby komunikować się na wiele nowych sposobów, z wieloma nowymi narzędziami.

Ale czy to naprawdę musi oznaczać ludzi na tyle starych, by wiedzieć, którzy Bill Buckner i Mookie Wilson nie mogą znaleźć wielkich zastosowań dla tych rzeczy? Jeśli starsi ludzie w Microsofcie mogą wypłacić 240 milionów dolarów tym dzieciom z Facebooka, prawdopodobnie bezpiecznie jest powiedzieć, że Web 2.0 jest zdecydowanie dojrzały i nie ma się czym chwalić.

Silly Role Models

Pierwsze dwa powody to tylko wymówki. Ta jest naprawdę ważna, ponieważ jeśli chodzi o technologię, wiele osób w świecie SMB czerpie inspiracje z dużych firm, które dostarczają swoje narzędzia. Patrzą więc, czy gracze używają mediów społecznościowych, sieci społecznościowych, blogów i innych rzeczy. I szukają, jak go używają. Tak więc nie powinno to być wielkim zaskoczeniem, dlaczego małe i średnie firmy siedzą wygodnie na szczycie płotu.

Do niedawna wiele dużych firm technologicznych naprawdę nie otrzymało Web 2.0. Niektóre z nich powoli używały go samodzielnie, podczas gdy inne wykorzystywały te narzędzia do dostarczania tradycyjnych wiadomości marketingowych. Po co używać narzędzi przeznaczonych do współpracy i budowania społeczności w celu dostarczania tych samych starych, zmęczonych wiadomości w jedną stronę? Web 2.0 to rozmowy, wymiana i tworzenie atmosfery, w której ludzie mogą swobodnie wyrażać swoją opinię. Nie dostarczać marketingowego szoku.

Tak więc wielcy faceci naprawdę muszą połączyć swoje działania i wykorzystywać te narzędzia do wspierania dialogu, a nie monologu, w którym mówią i słuchamy. Te dni minęły.

Tak więc rzucam im wyzwanie, aby byli dobrymi modelami roli Web 2.0 i dawali przykład. Dołącz do innych dużych graczy, takich jak Intuit, Webex, HP, Microsoft i kilku innych, używając narzędzi Web 2.0 do tworzenia wspaniałych społeczności internetowych dla swoich klientów. I wreszcie, niech mainstreamowcy SMB dowiedzą się, że narzędzia o głupich nazwiskach pozostaną tutaj i pomogą im konkurować, rozwijać się i przetrwać.

19 komentarzy ▼