Czy jesteś Bubblehead?

Anonim

Jeśli jesteś jak wielu właścicieli małych firm, pracujesz w bańce. Sam odkrywasz wszystko i rzadko, jeśli w ogóle, łącz się z rówieśnikami z branży. Zły pomysł.

Mój mąż ma startup i to była jego historia do niedawna. Przeprowadziliśmy się do San Diego w zeszłym roku i nie słyszeliśmy o dużej społeczności startupów, więc poszedł sam. Potem znalazł kilka grup wspierających startupy i zobaczył, czego mu brakowało. Oto dlaczego powinieneś otworzyć bańkę, w której żyjesz.

$config[code] not found

1. Potrzebujesz wsparcia Peer. Heck, nawet spotykanie się ze swoimi konkurentami może dać ci świetne pomysły. Ale tak długo, jak żyjesz w swojej własnej komorze echa, jak możesz naprawdę wiedzieć, jak daleko jesteś (lub nie jesteś)? Mój mąż powiedział, że choć czuje, że ma eony na swoją działalność, inni założyciele startupów (wszyscy dwudziestokilkulatkowie) podziwiali go, że zaszedł tak daleko od roku.

Powiedział, że to trochę jak robienie pompek w domu przez cały dzień, każdego dnia, a potem chodzenie na spotkanie, aby nauczyć cię ulepszania pompek. Możesz pomyśleć, że potrzebujesz pracy, ale kiedy przychodzisz w pełni umięśniony, wszyscy spoglądają na ciebie. Dzielenie się pomysłami z innymi osobami w podobnych sytuacjach jest nieocenione i jeszcze bardziej rozwiąże twój biznes.

2. Potrzebujesz "Znam faceta". Wszyscy wiemy, że liczy się to, kogo znasz. Jeśli pracujesz w bańce, prawdopodobnie nie znasz wielu osób. Ale co się dzieje, gdy potrzebujesz dobrego, niedrogiego prawnika? Lub inwestorowi kapitału podwyższonego ryzyka? Zasadniczo musisz otworzyć książkę telefoniczną (czy nadal je robią?) I rzucić w nią strzałką, aby ją znaleźć. Ale jeśli jesteś w sieci, w końcu natkniesz się na kogoś, kto "zna faceta". A to często najlepsze polecenia.

Mój mąż powiedział, że zazwyczaj VC ukrywają się, gdy są w pokoju pełnym start-upów, ponieważ zostaną zabici na śmierć, ale na spotkaniu, w którym ostatnio uczestniczył, VC przedstawił się i zapytał o jego interes, po czym dał mu karta. To by się nie stało z zimnym wprowadzeniem do e-maila. Praca w sieci polega na pomaganiu innym i chociaż zdecydowanie powinnaś przyczynić się do nawiązywania kontaktów, również znajdziesz się w miejscu docelowym.

3. Czasami Twoje Pomysły Ssią. I musisz to usłyszeć. Dopóki twoje pomysły odbijają się w twojej głowie, naprawdę nie wiesz, czy są one dobre. Ale możesz wyjaśnić reakcje ludzi, kiedy je wyjaśnisz. Zgrubione czoło = powrót do deski kreślarskiej.

Skacząc naprzód z ekscytacji = jesteś na dobrej drodze. (Otrzymywanie informacji zwrotnych od współmałżonka lub kota nie ma znaczenia).

4. Możesz naprawdę się czegoś nauczyć. Słuchaj, wiem, jaki jesteś mądry. Wicked smart. Ale szczerze mówiąc, nadal możesz się czegoś nauczyć i prawdopodobnie od właściciela firmy. Pomyśl o tym tak: wszyscy popełniamy błędy. Jeśli ktoś inny może powiedzieć Ci o błędach, które popełniłeś, możesz nie robić tych samych. Zrób własne błędy!

Niezależnie od tego, gdzie się znajdujesz, zachęcam cię do udziału w wydarzeniach networkingowych, małych warsztatach biznesowych, akceleratorach startupów, spotkaniach w Izbie Handlowej - cokolwiek, żeby wyjść z głowy i wśród innych współtwórców.

7 komentarzy ▼