Jeśli chodzi o marketing cyfrowy, treści zawsze będą królem - a jeśli chodzi o treści, Gawker Media rządził żelazną pięścią.
Do niedawna Gawker Media był odpowiedzialny za utrzymywanie najlepszych blogów internetowych. Gawker, Gizmodo, Lifehacker i Jezebel były częścią niezwykle udanej zawartości firmy. Ale wszystko zmieniło się w czerwcu, kiedy firma została zmuszona do złożenia wniosku o bankructwo w rozdziale 11.
$config[code] not foundGawker Lawsuit
Wierzcie lub nie, to nie było reakcyjne zarządzanie ani zła rachunkowość, która doprowadziła medialnego potwora do kolan. W końcu był to po prostu przypadek publikowania niewłaściwego rodzaju treści.
W marcu, jury z Florydy przyznało 115 milionów dolarów odszkodowania byłej bohaterce Hulk Hogan, gdy Gawker opublikował klipy z seksem, w których Hogan rzekomo zagrał. Po wielkiej i kosztownej bitwie prawnej ostatecznie zdecydowano, że publikowanie klipów bez zgody jest naruszeniem prywatności Hogana - i bez możliwości zapłaty Hoganowi odszkodowań, od których był on należny, Gawker Media został od tego czasu zmuszony do złożenia wniosku o ogłoszenie bankructwa. ochrona i licytacja różnych firm.
Z biznesowego punktu widzenia można wyciągnąć z tego wyraźną lekcję.
To prawda, że niewielu właścicieli małych firm zawsze będzie zastanawiać się, czy powinni rozpowszechniać filmy o seksie celebrytów na swoich firmowych blogach lub kontach w mediach społecznościowych. To rodzaj nie myślenia. Jednak ogromna liczba marek robi rzeczy równie niebezpieczne.
Rzeczy, których należy unikać
Naruszenie prywatności. Jeśli ktoś publikuje coś w internecie i udostępniasz go, to jedno. Jednak zamieszczanie prywatnych zdjęć, filmów wideo, a nawet prywatnych informacji przekazywanych w tajemnicy może narazić Cię na kłopoty - zwłaszcza jeśli osoba, która jest przedstawiana lub cytowana, nie jest czynnikiem publicznym. (Jest to odmiana tego, co stało się z Gawkerem.)
Naruszenie prawa autorskiego. Zgodnie z amerykańskim prawem autorskim wszyscy autorzy i artyści mają wyłączne prawo do wszystkich swoich oryginalnych dzieł. Piosenki, obrazy, wiersze, artykuły, projekty - dosłownie wszystko, co pokazuje "minimalny stopień kreatywności", jest chronione od samego początku. I chociaż firmy lub osoby fizyczne mogą w dowolnym momencie dobrowolnie zarejestrować pracę za pośrednictwem Urzędu ds. Praw Autorskich, nie jest to warunkiem koniecznym ochrony.
Wykorzystanie logo innej firmy lub materiałów promocyjnych. Jeśli firma coś stworzyła, nie możesz jej używać bez jej zgody. Jeśli chodzi o content marketing, rozciąga się to na wycinanie i wklejanie pomysłów innych bloggerów z branży, osadzanie zdjęć z agencji prasowej lub nawet dodawanie do witryny innej marki. Powielanie cudzych treści na swojej stronie bez ich zgody może, teoretycznie, narazić Cię na duże kłopoty.
Czy są wyjątki?
Jak zawsze istnieje kilka wyjątków od zasad.
Jeśli chodzi o poszanowanie prywatności, upewnij się, że masz pozwolenie danej osoby przed cytowaniem lub wymienianiem jej w swoich materiałach. Uważaj, aby unikać roszczeń (szczególnie negatywnych), których nie można uzasadnić. I unikaj mówienia wszystkiego, co mogłoby zaszkodzić reputacji danej osoby. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy osoba, o której piszesz, nie jest osobą publiczną - lub, tak jak w przypadku Hogana, sąd prawdopodobnie będzie rządził materiałem, który wydałeś prywatnie, pomimo jego pozycji.
Biorąc pod uwagę prawo autorskie, materiały podlegają na ogół doktrynie "dozwolonego użytku". Replikowanie części lub części materiałów chronionych prawem autorskim innej osoby lub firmy jest często możliwe do obrony w takich celach, jak krytyka, komentowanie, zgłaszanie wiadomości, nauczanie lub badanie. Ale dozwolony użytek jest bardziej sądową obroną niż uzasadnieniem ponownego opublikowania cudzej treści. To od sądu zależy, czy twoje usprawiedliwienie jest ważne, a argumenty nie zawsze wygrywają.
Jeśli chodzi o replikowanie logotypów, to jedno, gdy planujesz publikować pozytywne rzeczy na temat tej marki. Na przykład dobrze odwiedzany blog z kawą może opublikować wiadomość o tym, jak wspaniały jest nowy produkt Starbucks, i zdecydować się na wycięcie i wklejenie chronionego prawem autorskim zdjęcia Starbucks w celu ulepszenia postu.
Technicznie, Starbucks może podjąć działania przeciwko właścicielowi bloga. Ale realistycznie, tak długo, jak firma zyskuje pozytywny rozgłos z powodu replikacji, generalnie jest to bezpieczny zakład, że marka pozwoli na coś takiego. Jeśli z drugiej strony publikujesz paskudne rzeczy w Internecie o Starbucks i tynkujesz chronione prawem autorskim zdjęcia firmy na swoim blogu, uważaj na siebie. Możesz znaleźć się w tarapatach.
Hulk Hogan Zdjęcie przez Shutterstock
Więcej w: Content Marketing 6 komentarzy ▼