Czy recesja to potwór, czy też inflacja?

Anonim

Biuro Analiz Ekonomicznych twierdzi, że w pierwszym kwartale 2008 roku wzrost wyniósł nieco ponad pół procenta. Gospodarka USA faktycznie rośnie, nie cofając się w kierunku negatywnego terytorium. Innymi słowy, bez recesji.

Teraz pamiętam, dlaczego nie udaje eksperta gospodarczego i wiem, czy jesteśmy technicznie w recesji, czy nie. Ponieważ nawet ludzie, którzy wiedzą o takich rzeczach, nie mogą się z tym zgodzić.

$config[code] not found

Carter Wood na blogu Shop Floor jest jednoznaczny, deklarując, że nie jesteśmy w recesji. Wskazuje na dane Biura, zauważając: "Nic nie wybuchnie radosnymi okrzykami, ale rzeczywistość jest taka: dwie czwarte wzrostu z rzędu nie równa się recesji".

James Pethokoukis w amerykańskim News and World Report oraz ktoś, kto często pojawia się w CNBC jako komentator ekonomiczny, powtarza to w Dude, Where's My Recession? James robi zgrabną obserwację: "Zanim ogłosisz recesję, jak ma wielu ekonomicznych ekspertów, czy gospodarka nie powinna, właściwie, nieco cofnąć się - choćby na jedną czwartą?"

Ale poczekaj, jest coś więcej. I nie wszyscy się z tym zgadzają.

Barry Ritholtz, kolejny inteligentny facet i ktoś, kto pojawia się również w CNBC, patrzy na te same liczby i kończy Gratulacje! To recesja! Wydaje się, że punktem Barry'ego jest to, że jeśli dostosujesz liczby do inflacji, gospodarka USA spełniłaby techniczną definicję recesji.

Niezależnie od tego, czy zgadzasz się z korektą recesji Barry'ego, podnosi on ważny temat: inflację.

Wydaje mi się, że inflacja staje się większym problemem dla małych firm niż recesja. Inflacja oznacza, że ​​prowadzenie firmy kosztuje więcej. To oczywiście powoduje presję na zyski. Marża zysku spada.

Przepływy pieniężne stają się również bardziej niepokojące, ponieważ płacisz więcej. Małe firmy o kosztach inflacji, takich jak paliwo, surowce i żywność (3 obszary mocno dotknięte inflacją) zazwyczaj reagują, podnosząc własne ceny tak szybko, jak to tylko możliwe. Ale zawsze istnieje opóźnienie między odczuwaniem zwiększonych kosztów i możliwością przekazania tych informacji. To ściska gotówkę. I na koniec, posiadanie wystarczającej ilości gotówki, aby pozostać w biznesie, często staje się decydującym czynnikiem w trudnych czasach ekonomicznych.

Co z Tobą? Czy rosnące koszty wpływają na sposób prowadzenia firmy?

11 komentarzy ▼