Co to tak naprawdę oznacza? W wielu przypadkach będą oni jedynymi właścicielami - osobami, które tworzą jednoosobowe sklepy, które wykorzystują wiedzę i kontakty zdobyte przez kilkadziesiąt lat korporacyjnego zatrudnienia.
Własne firmy są zdecydowanie najbardziej rozpowszechnioną formą uruchamiania: 85 procent wszystkich deklaracji podatkowych przedsiębiorstw są składane przez firmy bez pracowników, zgodnie z National Association for Self-Employed.
Często te firmy nie wymagają dużego finansowania początkowego. Wykorzystywane przez Internet, przedsiębiorcy z Boomer często utrzymują niskie koszty, zakładając sklep w swoich domach. Zamiast brać na siebie odpowiedzialność za zatrudnianie pracowników, nawiązują relacje z innymi właścicielami, aby świadczyć kluczowe usługi, takie jak księgowość i marketing.
W wielu przypadkach celem jest wygenerowanie wystarczających dochodów, aby zastąpić wynagrodzenie, które zostało pozostawione. Al Brown, 20-letni weteran zakupów korporacyjnych, rzucił pracę w pełnym wymiarze godzin tuż przed swoimi 50. urodzinami i założył SupplyMex, jednoosobową firmę konsultingową w Naperville, która pomaga amerykańskim firmom znaleźć i zarządzać dostawcami produktów na południe od granicy.
Miał zamiar zastąpić 80 procent swojej poprzedniej pensji przychodami z konsultacji w ciągu 18 miesięcy od uruchomienia SupplyMex. Jego firma ma teraz około roku, a on już 60 procent drogi.
Mimo to opuszczenie świata zatrudnienia w pełnym wymiarze godzin może być ogromnym - i przerażającym - skokiem w nieznane. Ważne jest, aby dokładnie zaplanować swój kurs, upewnić się, że masz dobrą sieć bezpieczeństwa finansowego i stworzyć odpowiedni zespół, który będzie wspierać twoje przedsięwzięcie.
O ile to możliwe, zacznij planowanie, gdy nadal będziesz zatrudniony w pełnym wymiarze godzin. "Możesz zrobić wiele, aby się przygotować, zanim sam się skończycie - podczas gdy wciąż otrzymujesz wypłatę", mówi Terri Mauer, konsultantka ds. Architektury wnętrz i konsultant w Akron w stanie Ohio, która działała jako jedyny właściciel wiele lat. "Czy planowanie biznesowe i badania rynku. Czy interesujesz się biznesem, który chcesz zrealizować?
Jednym ze sposobów na rozpoczęcie tego procesu jest zatrudnienie coacha biznesowego. Al Brown pracował z trenerem start-upem Jeffem Williamsem z Arlington Heights z Bizstarters. Razem przeszli przez kilka koncepcji. "Jednym z pomysłów było wykupienie istniejącej firmy, która pasowałaby do moich zainteresowań i możliwości" - wspomina Brown. "Innym było ogólne zarządzanie zakupami i doradztwo oraz globalne pozyskiwanie. Trzeci był Meksyk. "
Zarządzanie dostawami w Meksyku wygrało z powodu wieloletniego doświadczenia Browna, który pracował tam przez lata, jego związków z rządem i przemysłem oraz z powodu znajomości języka hiszpańskiego.
Gordon Miller podążał za bardziej impulsywną ścieżką do przedsiębiorczości. Po 25-letniej karierze na stanowiskach sprzedaży i marketingu w dużych firmach zajmujących się produktami biurowymi i informatycznymi, Miller obudził się pewnego ranka znudzony pracą - i umarł, by zadrapać przedsiębiorczą swędzenie, które miał od dzieciństwa. "Kiedy patrzę wstecz, zawsze miałem we mnie tego ducha przedsiębiorczości. Mój tata był restauratorem w małym miasteczku od wielu lat w Iowa, gdzie dorastałem. Zawsze miałem tego ducha i wodziłem we mnie, i zawsze pytałem siebie: "Dlaczego nie robić własnych rzeczy?"
"Usiadłem z żoną w salonie i rozgryzłem to, o czym myślałem. Powiedziała: "Dlaczego nie weźmiesz 90 dni i po prostu wyjdziesz i przetestujesz wody - porozmawiaj z grupą ludzi i zobacz, co cię ekscytuje".
Miller - z siedzibą w Denver - spędził lato w sieci, koncentrując się wyłącznie na ludziach w firmach z dala od własnego środowiska. "Wszyscy mamy tendencję do pozostawania w obrębie naszej małej sfery wpływów" - mówi. "Chciałem poznać ludzi, których nie znałem i dowiedzieć się, co zamierzają, i ich wizję przyszłości."
Ostatecznie zdecydował, że spodobał mu się pomysł bycia menedżerem, pomagając innym przedsiębiorcom zarządzać tymi samymi przejściami życiowymi, którymi poruszał się.Dziś, w wieku 59 lat, zajmuje się doradztwem biznesowym, pisaniem, mówieniem i coachingiem.
Mimo to Miller radzi swoim klientom, aby byli trochę mniej porywczy. "Rób, co mówię, a nie to, co robię" - mówi ze śmiechem.
* * * * *
Mark Miller pisze Retire Smart, cotygodniową konsorcjalną kolumnę, która pojawia się w ponad 30 gazetach. Publikuje także RetirementRevised, który obejmuje tematy kariery, finansów osobistych, zdrowia, podróży i stylu życia. Mark jest prezesem 50 + Digital LLC, firmy zajmującej się publikacją multimediów, której celem jest zaspokojenie potrzeb informacyjnych pokolenia Baby Boom. 10 komentarzy ▼