Wielu właścicieli firm słyszało niewiele, jeśli w ogóle, od prezydenta Baracka Obamy i republikańskiego pretendenta Mitta Romneya w czasie sezonu wyborczego, gdy chodziło o stanowisko w kwestiach ekologicznych, takich jak czysta energia, przepisy dotyczące ochrony środowiska, zachęty do oszczędzania energii i globalne ocieplenie.
$config[code] not foundWięc teraz, gdy wybory dobiegły końca, a Obama został ponownie wybrany, czy usłyszą więcej od prezydenta? Czy jego milczenie w kwestii ochrony środowiska podczas kampanii sygnalizuje, że nie jest dla niego priorytetem w drugiej rundzie?
Oczywiste jest, że problemy związane ze zrównoważonym rozwojem środowiska zajęły miejsce na powrót do ożywienia gospodarki amerykańskiej w ostatnich miesiącach. Podczas gdy zarówno Obama, jak i Romney rozmawiali o potrzebie rozszerzenia krajowej produkcji energii (w tym kontrowersyjnego "szczelinowania" gazu ziemnego) jako sposobu na wzmocnienie amerykańskiego wzrostu gospodarczego, niewiele mówili o "zielonych miejscach pracy" lub energii odnawialnej - oba te tematy były gorącymi tematami podczas Wybory prezydenckie w 2008 r.
W nadchodzących tygodniach prawdopodobne jest, że tematy związane z ochroną środowiska nie będą zbytnio rozgrywane, ponieważ prezydent Obama koncentruje się głównie na takich kwestiach jak podatki, wzrost gospodarczy i deflacja rosnącego deficytu narodowego.
Jednak w ciągu następnych czterech lat istnieje uzasadniony powód, by sądzić, że Obama postawi kwestie ochrony środowiska wyżej w swoich planach. Jego pierwsza kadencja jako przewodniczącego obejmowała kilka etapów związanych ze środowiskiem:
- Wprowadzanie pierwszych ograniczeń dotyczących gazów wychwytujących ciepło z nowych elektrowni.
- Zaostrzenie norm dotyczących oszczędności paliwa w samochodach w ramach ratowania przemysłu w USA
- Wyznaczając około 90 miliardów dolarów na stworzenie zielonych miejsc pracy, w ramach federalnego pakietu stymulacyjnego podjętego w 2009 roku. (Analiza Reutersa później wykazała, że liczba zielonych miejsc pracy stworzonych przez te pieniądze była znacznie niższa niż początkowe prognozy).
Interesujące będzie, aby zobaczyć, jakie zielone sprawy biznesowe prezydenta Obamy wybiera priorytety w swojej drugiej kadencji. Czy spróbuje ponownie uchwalić ustawę "cap and trade" i ograniczyć emisję dwutlenku węgla? (Ostatni post z New York Timesa sugeruje, że w najbliższym czasie nie dostrzega on politycznego poparcia, zwłaszcza w ramach rozmów na temat "klifu fiskalnego").
Czy skupi się na ekspansji produkcji energii odnawialnej, dostarczając zachęty firmom wytwarzającym energię wiatrową i słoneczną? Czy tym razem jego agenda środowiskowa i energetyczna będzie wyglądała zupełnie inaczej?
Ile może osiągnąć, to kolejne ważne pytanie. Układ sił w USA nie zmienił się znacznie, ponieważ Republikanie kontrolują obie izby Kongresu. Więc nawet jeśli próbuje wprowadzić nowe ekologiczne bodźce dla biznesu lub prawa ochrony środowiska, będzie potrzebował pomocy dwupartyjnej.
Niezależnie od tego, co dzieje się politycznie w ciągu najbliższych czterech lat, nie zmienia to faktu, że zielone praktyki biznesowe to nadal inteligentny biznes. Firmy, które obniżą swój zasięg, przeprowadzą czystsze operacje i zmniejszą koszty, będą miały lepszą pozycję do rozwoju i rekrutowania utalentowanych pracowników w przyszłości - z pomocą rządową lub bez niej.