Czytałem artykuł w bibliotece pewnego dnia o dopasowywaniu - jak wyrównać, kto powinien zrównać, po co się wyrównywać. (Kiedy nadal pracowałem na co dzień, myślę, że preferowany żargon był "na tej samej stronie.")
Im więcej czytałem o wyrównaniu, tym bardziej zabrzmiało to dźwięcznie. Przez jakiś czas grałem przy różnych rodzajach okropnych kalamburów i grałem w słowa, a właściwie nigdzie nie miałem.
Następnie, w drodze do domu, byłem w stanie nieco mentalnie wycofać się z "wyrównania" i znaleźć tę kreskówkę.
Jestem pewien, że za kilka lat "wyrównanie" zostanie zastąpione czymś innym, ale w międzyczasie ta animacja brzmi prawdziwie i sprawia, że jestem naprawdę szczęśliwy.