Trend Watch informuje, że przemysł rozrywkowy i nadawczy zależny jest od bardzo małych firm pod względem efektów wizualnych.
W Stanach Zjednoczonych powstaje 30 000 efektów wizualnych i / lub dynamicznych studiów medialnych, które opracowują generowaną komputerowo grafikę dla branży rozrywkowej i medialnej.
Z tych studiów efektów wizualnych ponad połowa to bardzo małe firmy:
- Około 54% ma mniej niż 5 pracowników.
- Jeden na trzech (29%) to freelancerzy.
Oczywiście firmy, które kupują kreacje z tych małych studiów, same w sobie są znacznie większe. Nabywcami efektów wizualnych i mediów dynamicznych są duże wytwórnie filmowe, parki tematyczne, firmy gier komputerowych - by wymienić tylko kilka.
Branża efektów wizualnych stanowi przykład dobrze prosperującego i złożonego ekosystemu, który może istnieć pomiędzy dużymi i małymi firmami. Duże firmy rozrywkowe i telewizyjne przenoszą efekty wizualne do wielu mniejszych firm. A mniejsze firmy z kolei polegają na większych firmach, aby być klientami swoich usług. Brzmi dla mnie jak świetne partnerstwo.