Ich działalność jest jednym z 17 małych dostawców produktów biurowych dla państwowych i lokalnych agencji rządowych, szkół, bibliotek i innych instytucji publicznych. Jednak bez tak bardzo jak "Dziękuję, ale postanowiliśmy nie przedłużać umowy, "Państwo przyznało całą działalność związaną z dostawami biur do jednej firmy - bardzo dużej korporacji.
Oto, gdzie jest to interesujące: nie było żadnej procedury przetargowej, o której powiadomiono firmy Supplies Supplies Inc. Nawet jeśli materiały eksploatacyjne zaopatrzone zostały w umowę państwową od 1984 r., Zaczęto słyszeć plotki, że państwo nie zamierza odnawiać, ale do tej pory nigdy nie otrzymałem oficjalnego zawiadomienia o nierejestrowaniu. W dniu 17 sierpnia 2009 r. Stan New Jersey wydał komunikat prasowy (PDF), w którym ogłoszono nowe ustalenia.
Dzięki swojej akcji stan New Jersey zastępuje jednego dużego sprzedawcę zamiast 17 mniejszych lokalnych przedsiębiorstw. National Office Products Alliance, grupa handlowa reprezentująca niezależnych dostawców biurowych, płakała, wydając oświadczenie, że "New Jersey Treasury Abandons Small Business." A Stateblant również skrytykował ruch.
Prawo stanu New Jersey wymaga konkurencyjnego składania ofert na zamówienia publiczne. Licytacja, jeśli można to tak nazwać, miała miejsce poza stanem, w stanie Minnesota, kilka lat temu. Brzmi dziwnie? To jest.
New Jersey działa zgodnie z prawem stanowym, które według nich pozwala im na zawieranie porozumień o wspólnych zakupach z innymi rządami. Jest to jedna z sześciu takich spółdzielni oszczędzających koszty, które zostały wprowadzone przez New Jersey.
To pierwsze, jakie słyszałem o takich wspólnych umowach o współpracy, i o ile wiem, mój stan Ohio może być ich częścią. Ale cały pomysł jest niepokojący. Dziś to materiały biurowe. Jutro może to być TWOJA branża. Wszystkie kontrakty są przekazywane przez jednego urzędnika do jednego dużego podmiotu w każdej branży - potencjalnie może to być jeden ogólnokrajowy kontrakt dla wszystkich nabywców rządowych. Pomyśl o konsekwencjach że przez chwilę.
Ale czy te małe firmy naprawdę mogą konkurować?
W tej historii nie było niespodzianki. Początkowo, gdy rozmawiałem z właścicielami firmy Supplies-Supplies Inc., obawiałem się, że to kolejny przypadek małej firmy, która nie jest w stanie konkurować ceną z dużą firmą o większej sile nabywczej. Szkoda - ale rzeczywistość w sprzedaży detalicznej dzisiaj.
Ale tak nie jest, twierdzą właściciele firm.
Kiedy zapytałem o punkt puste (być może z niewielkim sceptycyzmem), "Czy naprawdę sądzisz, że możesz konkurować cenowo z tym dużym sprzedawcą?" Carl Streko odpowiedział: "Tak, możemy konkurować. Mamy w przeszłości. Walczyliśmy z dużymi firmami i pokonaliśmy ich ceny. "
"Jakiś czas temu dołączyliśmy do grupy kupujących, z 2 000-3000 dealerów w grupie zakupowej. Kupujemy hurtowo po tych samych cenach co duże firmy. Zaczynamy od równych szans z dużymi konkurentami. "
Carl kontynuował: "Kolejny interesujący punkt: jest jeszcze jedna gigantyczna firma zaopatrująca biura z siedzibą w Bostonie. Pierwotnie wygrywali oni kontrakt na dostawy biurowe w 2004 roku jako jeden z dostawców, ale w listopadzie wycofali się z niego, ponieważ nie mogli osiągnąć zysku. Odbieraliśmy od nich biznes, rywalizując między sobą. "
"Ale nie wiemy, jaki rabat jest oferowany, ponieważ nigdy nie dostaliśmy szansy na licytację. Jak więc państwo może powiedzieć, że oszczędzają pieniądze na odnawianiu z obecnymi dostawcami? "
Dodaje BJ: "Siedemnaście dostawców ma dziś umowy państwowe. Wszyscy mamy możliwość zakupu przez 2 hurtowników, a także zakupu bezpośrednio od producentów. Wierzymy, że nasi klienci wiedzą, że mamy większy wybór produktów niż Staples. Dlatego nasze ceny są konkurencyjne, nasza oferta produktów, które tego typu potrzeby klienta są lepsze, nasza zdolność do obsługi klienta jest bez wątpienia lepsza. Więc kto uważa, że państwo może skorzystać na tej zmianie? "
Rzeczywistość posiadania małej firmy polega na tym, że utrata dużych klientów, ponieważ państwo i lokalne agencje są dla tych 17 dostawców, może być katastrofalna dla małych firm.
BJ mówi: "To bardzo przerażające. Zdecydowanie będziemy musieli wyeliminować pozycje, aby spróbować pozostać w biznesie. To zaszkodzi naszej firmie. Wszystko, czego chcemy, to uczciwa szansa, by licytować łeb w łeb ".
Rządy: naucz się chodzić po rozmowie
Urzędnicy państwowi i samorządowi często mówią: "Wspieramy małe firmy". Lub "Chcemy przyciągnąć małe firmy".
Szkoda, że niektórzy z nich nie mówią. Nawet gdy głośno wyznają swoją "miłość" małych firm, nakładają na podatki, przepisy i biurokrację. Podejmują decyzje dotyczące polityki, które kosztują małe firmy, ich zysk, lub wypychają ich z działalności. Następnie urzędnicy klepią się po plecach, gdy wydają komunikat prasowy o jakimś programie lub innym programie mającym "przyciągnąć" więcej firm do swojej okolicy.
Wydaje się, że nie przyszło im do głowy, że powinni nieco lepiej traktować firmy już tam obecne.
16 komentarzy ▼