Samozatrudnienie wciąż się zmniejsza, pomimo uzdrowienia

Anonim

Niedawno opublikowany indeks aktywności przedsiębiorczej Kauffmana (KIEA) pokazuje, że tempo rozpoczęcia samozatrudnienia spadło w ubiegłym roku. Media przekazały pozytywne wieści w wiadomościach. Ponieważ wielu ludzi zaczyna robić interesy z konieczności, gdy gospodarka idzie kiepsko i mają niewiele alternatyw zatrudnienia, ten spadek jest w porządku, mówią reporterzy. Oznacza to, że rynek pracy radzi sobie lepiej.

$config[code] not found

Jest problem z tą interpretacją; ignoruje stały spadek liczby osób pracujących dla siebie. Od 2007 roku Ameryka straciła prawie 1,4 miliona samozatrudnionych, czyli 9 procent poziomu z 2007 roku, dane Biura Statystyki Pracy ujawniają. Co więcej, liczba samozatrudnionych Amerykanów zmniejszyła się zarówno podczas Wielkiej Recesji (kiedy straciliśmy 831,000 samozatrudnionych), jak i późniejszego powrotu do zdrowia (kiedy straciliśmy dodatkowe 531 000). To bardzo różni się od tego, co stało się z zatrudnieniem. Liczba zatrudnionych Amerykanów zwiększyła się o ponad 4 miliony osób w latach 2009-2013.

Problem z pozytywnym obrotem KIEA polega na tym, że patrzy tylko na jedną część obrazu - wejście w samozatrudnienie. Ale na liczbę osób pracujących na własny rachunek wpływa zarówno wchodzenie na rynek pracy, jak i wyjście z niego. Podobnie jak woda w wannie, liczba osób samozatrudnionych zależy zarówno od wpływów, jak i wypływów.

Korzystając z danych liczbowych podanych w KIEA, stworzyłem roczne szacunki liczby osób podejmujących i prowadzących działalność na własny rachunek w okresie od 2007 r. Do 2013 r. I porównałem to ze stanem osób samozatrudnionych zgłoszonych przez Bureau of Labor Statistics na te lata aby zobaczyć, co się stało z samozatrudnieniem.

KIEA pokazuje, że wejście w samozatrudnienie ma charakter antycykliczny. W latach 2007-2009, kiedy gospodarka skurczyła się z Wielkiej Recesji, liczba osób podejmujących działalność na własny rachunek wzrosła o 441 000. Ale potem, w latach 2009-2013, kiedy gospodarka ponownie się powiększyła, liczba osób, które chciałyby pracować dla siebie zmniejszyła się o 574,000.

Ale, jak zapewne wiecie, wyjście z samozatrudnienia ma charakter cykliczny. W czasie Wielkiej Recesji, gdy gospodarka się umawiała, prawie 1,1 osób zrezygnowało z pracy dla siebie, ponieważ prowadzenie firmy było tak trudne w tym czasie. Podczas późniejszego ożywienia, gdy gospodarka ponownie się rozwijała, liczba osób rezygnujących z samozatrudnienia zmniejszyła się o nieco ponad 1 milion osób.

Ponieważ warunki ekonomiczne nie wpływają w równym stopniu na wchodzenie i wyjście z samozatrudnienia, negatywne skutki samozatrudnienia przeważają nad pozycją zarówno w okresie recesji, jak i ożywienia. W rezultacie liczba osób samozatrudnionych spadła o 5,4 procent podczas Wielkiej recesji i o dodatkowe 3,7 procent podczas późniejszego powrotu do zdrowia.

Fakt, że liczba samozatrudnionych Amerykanów nadal spada podczas zdrowienia świadczy o tym, że coś jest nie w porządku. Mniej osób podejmujących samozatrudnienie może sygnalizować, że rynki pracy są coraz lepsze. Jednak brak większych spadków liczby osób wychodzących z samozatrudnienia sygnalizuje, że warunki ekonomiczne wciąż nie są dobre dla osób prowadzących działalność gospodarczą.

Zamiast kłaść pozytywny impuls na spadek tempa wchodzenia w samozatrudnienie, media i eksperci powinni skupić się na głównym problemie: dlaczego wciąż obserwujemy spadki liczby osób samozatrudnionych Amerykanów po pięciu latach odrodzenia gospodarczego ?

7 komentarzy ▼