Hillary Clinton Social Media Lesson dla wszystkich przedsiębiorców

Spisu treści:

Anonim

Hillary Clinton była prawniczką podczas Watergate, wysokiej rangi pierwszej pani, senatora i sekretarza stanu, więc zrozumiałe jest, że nie jest zbyt mądra w kontaktach z mediami społecznościowymi. Ona nigdy nie jeździ. Ma ludzi za to. I niewątpliwie ma też ludzi do swoich mediów społecznościowych.

Ale może nie są oni właściwymi ludźmi.

Ktoś, kto zajmuje się kontem na Twitterze na Twitterze, prawdopodobnie myślał, że będzie wyglądać trochę śmiesznie dla czołowego demokratycznego kandydata do Białego Domu, który rozpocznie z zaledwie kilkoma tysiącami zwolenników.

$config[code] not found

Więc jakiś pracownik gdzieś wyjął kartę kredytową kampanii i kliknął link, czyli link uzyskany przez zanurzenie w folderze spamu. Łatwo było kupić buty do chodzenia po ścieżce kampanii lub film "Kandydat" na YouTube, dokonano zakupu.

Obserwatorzy Twittera w tysiącach? Czek. Olbrzymia liczba polubień na stronie Facebooka? Czek.

Co może pójść nie tak?

Bagdad kocha Hillary?

Cóż, okazuje się, że nie wygląda dobrze na kampanię, gdy konto Facebooka z nadzieją na prezydenta ma więcej zwolenników w Bagdadzie niż na Brooklynie czy w jakimkolwiek innym mieście w USA.

Oczywiście jest całkiem przyzwoita szansa, że ​​kampania właściwie nie zrobiła nic złego.

Jak wyjaśniono w tym filmie, jednym ze sposobów, w jaki ludzie, którzy klikają "lubię" na stronach w zamian za wynagrodzenie, unikają wykrycia, lubią "faworyzowanie" i bezmyślnie śledzą wiele kont, aby utrudnić wykrycie, które firmy płacą za linki.

Może wszyscy lubili strony Clintona, żeby zakryć swoje utwory? Możliwe, ale mało prawdopodobne. W Bagdadzie jest wielu pilotów, bez wątpienia, ale prawdopodobnie nie 46 000 z nich.

Jaka jest lekcja dla przedsiębiorców w tym wszystkim?

Myślę, że są dwa.

Nigdy tego nie udawaj

Nigdy nie kupuj obserwujących. Nigdy nie płać za polubienia.

Pamiętacie dzieciaka, który myślał, że jeśli kupi cukierki dla kolegów z klasy, dostanie więcej przyjaciół? To nie działało dla niego i nie będzie działać dla ciebie. Lepsza setka prawdziwych fanów niż 100 000 fałszywych.

Jestem dyrektorem generalnym rynku, na którym można kupić posty na blogu, więc nasz produkt jest z natury nieco tajemniczy. W pewnym sensie jesteśmy "Ghostwriterami", a ludzie, którzy nas często używają, nie reklamują się, że nie piszą własnych postów. Nigdy też nie powiemy.

Ale niczego nie podrabiamy.

Prawdziwy człowiek analizuje firmy, dla których pracujemy, i pisze posty, które działają dla odwiedzających tych firm. Anonimowość różni się od fałszerstwa. Anonimowe pisanie ma długą i bogatą historię. Fałszywe polubienia to po prostu zmodernizowana wersja fałszywej reklamy.

Złe rzeczy mogą się zdarzyć online, z tobą i twoimi konkurentami

Sztuczka polega na tym, aby nie być zbyt rozwlekłym, jeśli coś dziwnego dzieje się z tobą w Internecie … lub zbytnio zachwycony, jeśli coś złego dzieje się z konkurentem.

Bardziej niż jakiekolwiek inne wybory, wyścig w 2016 roku będzie toczony online, ale nadal będzie rozstrzygany w oparciu o kandydatów. Martinowi O'Malleyowi będzie łatwo spróbować zdobyć kilka punktów, wyśmiewając fałszywych wyznawców Clintona, ale czy wszyscy wyborcy zdecydują się na podstawie tego, co mogło być medalem społecznościowym przez młodszego pracownika? Trudne do wyobrażenia.

$config[code] not found

Tak więc, jeśli masz konkurentów, którzy mają coś dziwnego, dzieje się ze swoimi kanałami społecznościowymi lub ich stronami, prawdopodobnie najlepiej jest po prostu obserwować i uczyć się, ale nie próbować z tego robić żadnego siana. Być może nie robili tego.

W Colorado istnieje świetna agencja content marketingowa o nazwie SproutContent. Robili wszystko dobrze w świecie marketingu przychodzącego i to się opłacało. Potem koła wypadły z autobusu wyników wyszukiwania.

Czemu?

Ktoś zabrał ze swojej strony post na blogu, nie wiedząc o tym, i umieścił go na każdej brzydkiej stronie wszechświata. Google myślał, że to oni. Ich ranking spadł.

Ale zespół walczył, a teraz wszystko działa dla nich ładnie, głównie dlatego, że po prostu nadal pisać dobre posty i wykonywać dobrą pracę dla swoich klientów. To wspaniała recepta na sukces.

Ten, kto wygra w Białym Domu, zrobi to, wykonując świetną robotę będąc kandydatem. Bycie doskonałym kandydatem, jak prowadzenie wspaniałego biznesu, polega na dokonywaniu dobrych wyborów, na byciu autentycznym i uczciwym, a także na robieniu dobrej pracy.

I w przeciwieństwie do świata polityki prezydenckiej, w świecie biznesu może być wielu zwycięzców, więc nie martw się o konkurencję. Po prostu martw się, że zwyciężasz w sercach swoich klientów bez żadnego fałszu.

Zdjęcie Clintona za pośrednictwem Shutterstock

4 Komentarze ▼