Jak przetrwać sezon kampanii politycznej

Anonim

Jeśli należysz do rosnącej liczby Amerykanów, którzy uważają, że rząd federalny jest na ogół bezużyteczny, to bez wątpienia wyrywasz teraz włosy z frustracji. Przecież to jest sezon kampanii, kiedy rząd federalny jest jeszcze bardziej bezużyteczny niż zwykle.

I oba końce Pennsylvania Avenue nigdy nie są bardziej bezużyteczne, niż gdy rozważają politykę małych firm.

$config[code] not found

Przykład

Tak więc prezydent Obama walczył z kontrolowanym przez Republikanów House latem tego roku, czy przedłużyć rządy podatkowe Busha o nieokreśloną ilość czasu - dłużej lub krócej, w zależności od tego, z kim rozmawiasz.

Prezydent Obama chciał rozszerzyć te cięcia, ale tylko dla "klasy średniej" lub tych gospodarstw domowych zarabiających mniej niż 250 000 $ w skorygowanym dochodzie brutto. Górni podatnicy wykluczeni z przedłużenia, o czym kontempluje prezes, reprezentują najwyższe 10% przedziału dochodowego.

Można by pomyśleć, że Republikanie Domu skaczą z szansy na zatrzymanie każdy wygasające obniżki podatków, czyż nie?

W końcu, jeśli okazujesz chęć do pracy ze swoimi przeciwnikami politycznymi, zawsze istnieje możliwość, że negocjacje w dobrej wierze przyniosą ci więcej tego, co chciałeś osiągnąć dalej.

W bardziej rozsądnych czasach - powiedzmy około dwóch dekad temu - członkowie Kongresu byli mężami stanu, którzy byli gotowi wziąć połowę tego, co chcieli, niż odejść z pustymi rękami. Ten rodzaj daru i okazji otworzył także okazję do dalszych poprawek i innych poprawek legislacyjnych, które mogłyby dostarczyć ci jeszcze więcej tego, na co nalegałeś.

To było bardzo dawno temu

Tak, chłopcy i dziewczęta, dawno temu przywódcy naszego narodu byli bardziej zainteresowani rozwiązywaniem problemów kraju niż w surowej partyzanckiej władzy politycznej. Albo, by być dokładniejszym, byli na tyle sprytni, aby zrozumieć, że te dwie rzeczy nie wykluczają się wzajemnie.

Jak można było przewidzieć, Republikanie House'ów odrzucili to, co prezydent Obama zapowiadał jako obniżkę podatków dla klasy średniej i małego biznesu w zeszłym miesiącu, ponieważ obniżka podatków wykluczałaby tych najlepiej zarabiających właścicieli małych firm … i wszystkich innych.

Według Przewodniczącego Komitetu ds. Małego Biznesu w House Sam Graves (R-MO) "Propozycja prezydenta Obamy o podwyżce podatków na 900 000 małych firm" będzie kosztować miejsca pracy, podczas gdy okres zawieszenia podatków prezydenta Busha może wygasnąć (ale nie jesteśmy do końca pewni, czy to ". tak się stanie) wytwarza poziomy niepewności, które powodują, że właściciele małych firm nie mogą funkcjonować.

Oczywiście 900 000 małych firm, do których odnosi się prezes, to w rzeczywistości 900 000 właścicieli małych firm lub, co jest jeszcze bardziej precyzyjne, 900 000 podatników, którzy zgłaszają jakiekolwiek dochody z "małego biznesu" na swoich zeznaniach podatkowych.

Niektórymi z tych właścicieli małych firm, które można przywołać z debat w 2003 r., Są m.in. były prezydent George W. Bush, były wiceprezydent Dick Cheney i były sekretarz stanu Condoleeza Rice. I, oczywiście, ogromna większość ludzi, o których walczą ci członkowie Domu, nie ma nic wspólnego z małymi firmami.

Poza tym, nawet jeśli pozwolimy prezesowi Gravesowi uciec z jego "900 000 małych firm", wciąż mówimy tylko o około 3,5% wszystkich małych przedsiębiorstw w kraju. Niezupełnie taki ruch, który może całkowicie zniszczyć drugą co do wielkości gospodarkę świata.

W międzyczasie

Prezydent Obama przeprowadził kolejny atak na "Nie możemy czekać" - ustawodawca bez konsultacji z państwem i ogłosił plan inicjatyw małych firm, które w większości nie wymagają zgody Kongresu. W ogólności składają się one z obniżki podatków i programów pożyczkowych, z których żaden nie spełnia potrzeb znacznej większości małych przedsiębiorstw.

Podczas gdy większość właścicieli mikrobiznesu lubią ideę płacenia mniej podatków, wielu z nich wolałoby uproszczenie podatków i inne formy ulgi regulacyjnej. Nikt nigdy nie mówi o tym, kiedy mówią o małych firmach. Ale to znowu nie jest kwestia żadnego z tych ćwiczeń.

Celem wszystkich tych ćwiczeń jest umożliwienie wszystkim stronom wnoszenia skarg na ścieżkę kampanii.

Prezydent Obama przedstawia propozycję tak zwanego ustawodawstwa przyjaznego małym przedsiębiorstwom, które nie zostanie zatwierdzone przez Izbę (ponieważ Izba nie zamierza zatwierdzić niczego, co da prezydentowi jakiekolwiek prawne zwycięstwo), a następnie narzekać, że Republikanie Kongresu nie robią wystarczająco dużo, żeby pomóc małym firmom.

Republikanie domowi jednocześnie zaczynają przesuwać przepisy, o których doskonale wiedzą, że idą donikąd, ponieważ (doskonale wiedzą), prezydent Obama nie zamierza tego podpisać (zawsze zakładając, że mogą go przekroczyć Senat, co jest mało prawdopodobne), a następnie mogą narzekać że prezydent Obama nie robi wystarczająco dużo, żeby pomóc małym firmom.

Najlepsza część tej głupiej gry

Żadna ze stron w tego rodzaju grzebieniu nie zaproponowała niczego, co i tak pomogłoby większości małych firm.

Widzisz, taka jest natura sezonu kampanii politycznej. Jeśli chcesz grać w widza, poczucie humoru pomaga uniknąć wysokiego ciśnienia krwi i innych objawów nadmiernego stresu.

W przeciwnym razie mógłbyś skończyć się wrzodem, po prostu słuchając tego dźwięku i wściekłości, które nic nie znaczą.

Zdjęcie sezonu kampanii za pośrednictwem Shutterstock

2 Komentarze ▼