Runda badawcza: Gdzie są prace

Anonim

Wiem, że narzekałem na to w tym roku, ale muszę powiedzieć, że był kwiecień naprawdę cicho, jeśli chodzi o badania małych firm.

Dobrą wiadomością jest to, że wśród kilku wydawnictw mamy kilka prawdziwych klejnotów.

$config[code] not found

Geografia przedsiębiorczości

W świetle często powtarzających się zadań - zadań - mantry zadań, krótkich wiadomości z Harvard's Kennedy School of Government odpowiadających na pytanie "Co sprawia, że ​​miasto jest przedsiębiorcze?" było zarówno aktualne, jak i intrygujące.

Z pozoru odpowiedź na to pytanie jest dość intuicyjna - choć inaczej postąpię inaczej niż dobrzy badacze z Harvardu. Łatwiej i taniej jest rozpocząć i prowadzić działalność gospodarczą, a im więcej miejsca zajmuje lokalna lub regionalna gospodarka (mniej zdominowana przez duże firmy, które wypierają mniejsze), tym bardziej niezależne są małe firmy.

Ma to znaczenie, ponieważ ci koledzy stwierdzili, że 10% wzrost średniego rozmiaru zakładu w obszarze metropolitalnym odpowiada 7% spadkowi w późniejszym rozwoju miejsc pracy z powodu nowych startupów (i przypomnisz sobie, że Fundacja Kauffmana ma dość dobrze ustalone, że startupy są odpowiedzialny za wszystko nowe miejsca pracy).

Zresztą nawet nowe startupy, które kojarzą się ze starszymi, większymi, uznanymi firmami, tak naprawdę nie pomagają. W tej sytuacji nastąpił 5-procentowy spadek wzrostu zatrudnienia z powodu nowych startupów.

I odwrotnie, stwierdzili, że:

W rzeczywistości, wraz ze styczniową temperaturą i udziałem ludności posiadającej stopnie naukowe, obfitość małych, niezależnych firm jest jednym z najlepszych predyktorów rozwoju miast, fakt, który rodzi pytania o okazjonalną strategię rozwoju lokalnego polegającą na ściganiu dużych pracodawców z hojnymi ulgami podatkowymi. (Podkreśl moje)

Ponieważ jest to dokument strategiczny, byłby niekompletny bez kilku zaleceń politycznych. Najpierw na ich liście: prawodawcy, zatrzymajcie się z pogoni za dymem, mówią. Ci wielcy chłopcy "mogą zapewnić natychmiastowy nagłówek związany z nowymi miejscami pracy", ale dla stałego wzrostu zatrudnienia lepiej radzisz sobie z małymi firmami.

Kolejne zalecenie polityczne: zamiast robić rzeczy, w których władza nie jest dobra (jak grając kapitalistą), twórcy polityki powinni skupić się na "polityce jakości życia, która może przyciągać inteligentnych, przedsiębiorczych ludzi", a następnie, po jej przybyciu, wydostać się z ich droga.

The Real Głos małego biznesu … Nie, naprawdę

Narodowa Federacja Niezależnego Biznesu (NFIB) wyszła z dość dziwacznym badaniem w tym miesiącu w odpowiedzi na pytanie: "Czy badania NFIB w sposób rozsądny reprezentują większość właścicieli małych firm?" (Artykuł można pobrać za pomocą tego linku.)

Aby odpowiedzieć na to pytanie, przeprowadzili równoległe ankiety wśród swoich członków i grupy właścicieli firm odkrytych za pomocą numerów DUNS. Okazało się, że odpowiedzi obu grup były bardzo bliskie, z tym że czasami grupa DUNS była trochę bardziej konserwatywna. Stwierdzili zatem, że ich ankiety były ważnym głosem małych firm w Stanach Zjednoczonych.

Jedyny problem polega na tym, że małe firmy z numerami DUNS nie są typowe dla większości małych firm w Stanach Zjednoczonych. Większość mikrobów na przykład nie ma numerów DUNS. Tak więc, biorąc pod uwagę naturę populacji DUNS, badanie to tak naprawdę nie dowiodło niczego - a przynajmniej nie każdemu, kto byłby skłonny zadać to pytanie na samym początku.

Mówiąc osobiście, nie mam pojęcia, dlaczego NFIB będzie się tym przejmować. Robią dobre, czyste badania małych firm i jeśli ich próbki lepiej odzwierciedlają większe, małe firmy, które można by nazwać firmami średniej wielkości w dowolnym innym miejscu na świecie, nie jest to złe. Ktoś musi przeprowadzić badania na ich temat; są znacznie mniejsi niż mikroprzedsiębiorstwa, ale służą ważnemu celowi dla gospodarki, tak ważnej na ich drodze, jak te zadziwiające startupy, które wszyscy kochają w tym tygodniu.

Mikrokon pod mikroskopem

W pierwszej połowie ubiegłego roku krajowe produkty mikrofinansowe znalazły się w centrum dość ciepłej i niewyraźnej uwagi, jako jeden z nielicznych dostawców usług finansowych, wciąż udzielających pożyczek małym firmom.

W rzeczywistości było kilku właścicieli małych firm, którzy inaczej nie rozważyliby zastosowania mikropożyczek (będących poza normalnym rynkiem docelowym), którzy stwierdzili po doświadczeniu z organizacją mikrofinansową, że typowa kombinacja finansowania plus pomoc techniczna była najlepszą rzeczą, ponieważ pokrojony chleb.

Aspen Institute śledzi wyniki krajowych działań mikrofinansowych w USA w ramach inicjatywy o nazwie MicroTest, a ostatni raport analizuje wyniki pięciu lat, aby uzyskać szerszy obraz.

Obraz nie jest tym, czego można się spodziewać. Nie było tak wielu odcinków historii "buduj biznes od zera". W ciągu pięciu lat gromadzonych danych do programu weszli najskuteczniejsi pożyczkarscy mikrokredytami, a istniejąca firma zarabiała około 100 000 USD średniego rocznego przychodu.

Pięcioletni wskaźnik przeżycia dla tych firm wyniósł 88%, a zarobki wzrosły w tym okresie (przy wsparciu organizacji rozwoju mikroprzedsiębiorstw) do średnio około 170 000 USD rocznie. Klienci korzystający z mikrofinansowania odniosły sukces również w niewielkim wymiarze, ale w okresie pięcioletnim (od 2,1 pracowników do 5,6 pracowników) w dalszym ciągu dążyli do ponad dwukrotnego podwojenia siły roboczej.

Najważniejsze z tych badań to stwierdzenie, że sukces tych klientów jest pozytywnie związany z pożyczkami. Samo szkolenie w zakresie zarządzania biznesem nie wystarczy. Biorąc pod uwagę fakt, że większość mikroprzedsiębiorstw jest niedokapitalizowana, ma to sens, ale podkreśla też, że trudności mikrobów z dostępem do kapitału na długo przed tym, jak Wall Street rozbił się i spalił.

4 Komentarze ▼