Chrome radzi sobie z problemami z rozszerzeniami dotyczącymi dodawania niechcianych reklam

Anonim

Google usunęło "Dodaj do kanału" i jeszcze jedno rozszerzenie przeglądarki Chrome ze sklepu z aplikacjami, by nieprawidłowo ładować reklamy na komputery użytkowników. Odtworzono nową wersję "Dodaj do kanału" w sklepie internetowym Google Chrome. Jedna opinia użytkowników twierdzi, że działa teraz bez obsługi niechcianego oprogramowania reklamowego.

$config[code] not found

Google podjęło działania przeciwko "Dodaj do Feedly" i innej aplikacji "Dodaj do Twittera", po ostatnich skarg użytkowników, raporty Wall Street Journal.

Fachowca zajmujący się technologią prywatną Amit Agarwal napisał na swojej stronie internetowej, że stworzył "Add to Feedly", kilka linijek kodu, aby użytkownicy mogli łatwo dodawać RSS ze stron internetowych:

"Kiedy zdecydowaliśmy się podłączyć wtyczkę do Czytnika Google, szybko przełączyłem się na Feedly, ponieważ była (i nadal jest) najlepszą alternatywą dla czytnika RSS Google. Jedynym ważnym elementem, który Feedly nie oferował, było rozszerzenie Chrome, które pozwalało użytkownikom subskrybować kanały RSS na dowolnej stronie internetowej jednym kliknięciem. "

Później Amit mówi, że skontaktował się z potencjalnym nabywcą i zgodził się na sprzedaż aplikacji, ale teraz żałuje tej decyzji:

"Któregoś ranka otrzymałem od kogoś wiadomość e-mail (próbowałem sprawdzić jej nazwę, ale nie przyniosło to żadnych rezultatów) z zapytaniem, czy byłbym zainteresowany sprzedażą rozszerzenia Feedly Chrome. Była to 4-cyfrowa oferta na coś, co zajęło nam godzinę i zgodziłem się na ofertę. Nie miałem zielonego pojęcia o kupującym i byłem ciekawy, dlaczego ktoś mógłby zapłacić tego rodzaju pieniądze za tak proste rozszerzenie do Chrome ".

Wynik? Nowi właściciele najwyraźniej dodali kod, który zmienia linki na każdej stronie odwiedzanej przez użytkownika w spamerskich linkach partnerskich.

Mamy już własne doświadczenia z rozszerzeniami przeglądarki, które przenoszą niechciane adware tutaj w Trendach dla małych firm. CEO i wydawca Anita Campbell wyjaśnia:

"Problem z niechcianym oprogramowaniem reklamowym i rozszerzeniami Google Chrome jest od jakiegoś czasu problemem, ale ostatnio twórcy adware stali się bardziej agresywni. Zaczęli kupować rozszerzenia przeglądarki od oryginalnych programistów, aby mogli wypełnić je adware. W grudniu dostaliśmy hit z rozszerzeniem Conduit, które dodawało niechciane adware przez moją przeglądarkę na różnych komputerach, dla każdej odwiedzanej strony. Po raz pierwszy odkryłem to, gdy poszedłem do Trendów dla małych firm i zauważyłem irytujące reklamy, których nigdy wcześniej nie widziałem. Wiedziałem, że ich tam nie umieściliśmy. Okazuje się, że nie było ich w naszej własnej witrynie, ale były w mojej przeglądarce i "wydawało się", jakby były na mojej własnej stronie internetowej. Musiałem zrobić kilka kroków, aby usunąć niechciane rozszerzenie, wyczyścić pliki cookie i historię oraz zrestartować komputer.

Niektórzy nazwali te rozszerzenia wirusami, ale tak naprawdę nie są wirusami. Chciałbym opisać je jako agresywne i niechciane adware. Jeśli nagle zaczniesz widzieć mnóstwo irytujących reklam, przyjrzyj się bliżej rozszerzeniom przeglądarki. Nie dotyczy to tylko Chrome, ale niektóre z tych zastrzyków adware również wpływają na Firefoksa. "

Niedawno Google przepisał swoje wytyczne, aby uniemożliwić programistom stosowanie takich taktyk podczas dodawania rozszerzeń do przeglądarki.

Obraz: Google

Więcej w: Google 9 komentarzy ▼