Myślę, że można bezpiecznie powiedzieć, że czytelnicy z Trendów dla małych firm są zwykle dość sprytni, ambitni. Wiemy, że do zrobienia rzeczy potrzebna jest ciężka praca i inteligentna strategia. Czasami będziemy niechętnie przyznawać, że jest w tym wszystkim element szczęścia - "właściwe miejsce we właściwym czasie" - powiemy.
W tym przypadku już wiesz, że aby cokolwiek zrobić dobrze, musisz mieć ciągłość. Ta zasada z całą pewnością dotyczy marketingu treści. Jednak wielu ambitnych właścicieli małych firm w końcu upuszcza "piłkę marketingową" w różnych miejscach na ścieżce sprzedaży.
$config[code] not foundChciałbym omówić cztery główne sposoby, w jakie wielu z nas poślizgnie się:
- Dążenie do niewłaściwego celu.
- Zapominanie o grywalizacji.
- Nie udało się stworzyć adwokatów marki.
- Nie zwracając uwagi na wartość powtarzających się klientów.
Lekcja w praktyce docelowej
Niestety, wiele firm odradza się od początku, dążąc do złego celu. Pamiętaj, że content marketing to rozmowa. Jeśli nie pozycjonujesz się w miejscach, gdzie rozmawiają potencjalni klienci, nie ma mowy, żeby twoje wysiłki były skuteczne.
W przypadku niektórych firm Twitter jest królem. Inni mogą w dużym stopniu polegać na Pinterest. Dowiedz się, gdzie są Twoi klienci.
Grywalizacja naprawdę działa
Dlaczego o tym zapomniałeś? Zasady grywalizacji są proste i niezwykle łatwe do zastosowania w strategii content marketingu. Już udostępniasz własne treści w blogach i przewodnikach, poprzez tweety i posty na Facebooku. Dlaczego nie zachęcać do ponownego udostępniania swoich treści?
Daj zniżki, kody promocyjne i gratisy osobom, którym udostępniasz swoje rzeczy. Nie tylko pomagają w samoobsługi, ale są również bardziej prawdopodobne, że będą Twoimi stałymi klientami.
Zapamiętaj: Gamifikacja jest zazwyczaj przydatna tylko dla tych firm, które już są utworzone. To nie jest strategia dla firm, które są nowe w wyścigach.
Gdzie są Twoi promotorzy marki?
Jeśli zarabiasz na sprzedaży, zwłaszcza jeśli robisz powtórkową sprzedaż, to wyraźnie masz coś dobrego dla ciebie. Dlaczego więc nie zachęcasz klientów do zostania rzecznikami Twojej marki? Zacznij korzystać z profili mediów społecznościowych, aby zachęcić klientów do dzielenia się swoją marką ze znajomymi. Podczas gdy gryfikacja może pomóc, nie możesz polegać wyłącznie na tej technice.
Zachęcaj klientów do tworzenia własnych treści dotyczących Twojej marki. Brzmi strasznie? Nie powinno tak być.
Zgodnie z powyższą grafiką BzzAgent, rzecznicy marki są dwukrotnie bardziej skłonni do tworzenia treści online na temat Twojej marki niż przeciętny użytkownik sieci. Ponadto są to zazwyczaj autentyczne i bezpłatne komunikatory. Zaproś tych ludzi na pokład.
Coca-Cola ma całkiem niezłych adwokatów marki. CMO Coca-Coli, Joe Tripodi, napisał w kwietniu 2011 r.:
"Szacujemy, że na YouTube istnieje około 146 milionów wyświetleń treści związanych z Coca-Colą. Jednak tylko 26 milionów wyświetleń pochodziło z treści, które stworzyliśmy. Pozostałe 120 milionów wyświetleń pochodziło z treści stworzonych przez innych. "
Porozmawiaj o rzecznictwie!
Gdzie są Twoi powtarzalni klienci?
Jeśli uważasz, że Twoja firma nie nadaje się dobrze do powtarzania klientów, pomyśl jeszcze raz. Użyłeś już content marketingu, aby przejść przez całą ciężką pracę zarabiania po raz pierwszy klientów. To tylko trochę więcej pracy, aby sprawić, że będą powtarzać klientów.
W zależności od charakteru Twojej działalności, niektórzy klienci mogą opuścić mapę po sprzedaży, ale to nie daje wymówki, by upuścić piłkę. Użyj skutecznej strategii marketingu e-mailowego, która jest skierowana do różnych typów klientów. Sprawdzaj, ile czasu minęło, odkąd klient kupił od ciebie i poznaj jego potrzeby tydzień później, miesiąc później, rok później itd.
Nie brzydko, upewnij się, że wysyłasz e-mailem oferty i informacje o tym, jak możesz zaspokoić te potrzeby. Spróbuj też wdrożyć program lojalnościowy. To świetny sposób na zachęcenie klientów, którzy w przeciwnym razie nie byliby skłonni do powtórzenia działalności.
Przestań upuścić piłkę!
To tylko cztery z dużych obszarów, w których widzę, jak klienci tracą kontrolę. Oczywiście pułapki są wszędzie.
Jakie obszary uważacie za ryzykowne strefy katastrof, w których w mgnieniu oka możemy stracić całą naszą ciężką pracę?
5 komentarzy ▼