Jak uniknąć utraconych możliwości w inwestycjach początkowych

Spisu treści:

Anonim

Kiedy firma społecznościowa Snap niedawno pojawiła się na portalu publicznym, legendarny inwestor aniołów Chris Sacca napisał na Twitterze e-maila od założyciela Snapa, Briana Murphy'ego, z prośbą o spotkanie z nim, gdy firma zaczęła pracę. Sacca wskazał, że nigdy nie odpowiedział na wiadomość.

Podobnie, Brian Chesky, założyciel Airbnb, napisał niedawno w poście na blogu, że został odrzucony przez siedmiu inwestorów venture capital, kiedy firma próbowała zebrać 150 000 $ przy wycenie wartości 1,5 miliona dolarów w 2008 roku.

$config[code] not found

Te ogłoszenia przypominają mi o naprawdę poważnym problemie w inwestowaniu w startup - fałszywego negatywu. W świecie inwestowania aniołów istnieją dwa problemy: "fałszywe alarmy" i "fałszywe negatywy". Fałszywe trafienia pojawiają się, gdy inwestor wkłada pieniądze do firmy i to się nie udaje. Fałszywe negatywy pojawiają się, gdy inwestor przechodzi na firmę, która okazuje się być wielkim zwycięzcą.

Dla mnie "fałszywe negatywy" stanowią większy problem dla inwestorów niż "fałszywe pozytywne wyniki". Problem fałszywych trafień może być zarządzany matematycznie. Większość inwestorów ma duże szanse na wyjście z inwestycji w dwie na dziesięć spółek, w które inwestują, jeśli są bardzo dobre, a jedna na 10, jeśli są po prostu w porządku. Dlatego większość dokonanych inwestycji będzie fałszywie dodatnia. Uważasz, że firma jest dobra, ale okazuje się nieskuteczna.

Jeśli zbudujesz duży portfel i zainwestujesz w firmy, które mają przyzwoitą szansę, aby zostać wielkim zwycięzcą, powinieneś trafić do wielkiego zwycięzcy na tyle często, aby zrekompensować wszystkie "fałszywe alarmy". Jeśli zwycięzca przyjdzie około 10 procent Czas, statystycznie trafisz zwycięzców blisko 10 procent czasu z portfolio kilkuset inwestycji, liczne symulacje Monte Carlo ujawniają.

Utracone możliwości w inwestycjach początkowych

"Fałszywe negatywy" są trudniejsze w zarządzaniu. Nie ma matematycznego sposobu na uniknięcie brakujących wspaniałych ofert. Musisz poświęcić czas na spojrzenie. Oznacza to odpowiadanie na e-maile od wszystkich założycieli, którzy wysyłają je do Ciebie i podejmowanie wszystkich spotkań lub ryzykujesz, że nie wylądujesz na dużej rybie, ponieważ nie rzuciłeś linii.

Co ważniejsze, trzeba zastanowić się nad sposobami odróżnienia dobrych firm i zespołów od złych pośród niekorzystnie wpływających danych, kiedy poświęca się czas na ich zbadanie.

Airbnb jest tego przykładem. Kiedy skontaktowali się z inwestorami w czerwcu 2008 roku, aby zebrać pieniądze o wartości 1,5 miliona dolarów, wyglądało to okropnie. Jego produkt nie działał, a jego sprzedaż spadała.

Prawidłowa odpowiedź okazała się wówczas "nie". Okazało się, że tak nie jest, dlatego nazywa się to "fałszywie negatywnym".

Spośród tych dwóch elementów zwalczania "fałszywego negatywu", czynnik czasu jest łatwiejszy do rozwiązania. Wiele rzeczy, na które patrzy inwestor - rynek, zespół i okazja - może wydawać się (fałszywie) negatywne. I zastanawianie się, kiedy zignorować te negatywne sygnały, nie jest łatwe.

Ale czynnik czasu można rozwiązać, wkładając trochę więcej wysiłku w rozważanie możliwości inwestycyjnych - zwracanie e-maili i połączeń telefonicznych, zamiast ignorować je lub pozwalając założycielowi dać jej całą wysokość zanim powiesz "nie". Jak powiedział Wayne Gretsky, "ty tęsknię za stuprocentowymi ujęciami, których nie bierzesz. "Jeśli chcesz zmniejszyć swoje szanse na" fałszywe negatywy "w swoich inwestycjach aniołów, powinieneś oddać jeszcze kilka strzałów na bramkę.

Zainwestuj zdjęcie przez Shutterstock