Przy sprzedaży ropy powyżej 45 USD za baryłkę eksperci wyrażają zaniepokojenie wpływem na gospodarki azjatyckie.
Ifzal Ali, główny ekonomista Azjatyckiego Banku Rozwoju w Manili, przewiduje, że cena pozostanie powyżej 40 USD za pozostałą część 2004 roku. W artykule w singapurskim Business Times Ali cytuje, że wysokie ceny ropy są teraz "poważne zagrożenie nie tylko dla Azji, ale również na całym świecie. "
$config[code] not foundRopa za 50 USD za baryłkę może obniżyć PKB Chin o 1,1%, a Indie o 1,2%. Jeszcze bardziej dotknęłyby kraje Azji Południowo-Wschodniej z ich silną zależnością od importu ropy. Filipińskie PKB spadłoby o 2,6 procent, a Tajlandii o 3,1 procent.
W miarę, jak gospodarki świata stają się coraz bardziej powiązane, kichnięcie w Azji może doprowadzić do przeziębienia w Europie i obu Amerykach. Na małe przedsiębiorstwa na zachodzie wpłynie to, co dzieje się w Azji. Firmy w Stanach Zjednoczonych zlecają coraz więcej pracy Indiom i innym krajom azjatyckim. Spowolnienie wzrostu gospodarczego na tych rynkach będzie miało wpływ na outsourcing i ceny towarów eksportowanych przez kraje rozwijające się na kraje zachodnie. Następnie pojawia się kwestia inwestycji biznesowych w Azji. W dzisiejszym świecie, parafrazując Johna Donne'a, żadne państwo nie jest wyspą. Nie ma też żadnej firmy, bez względu na to, jak mała.