A123 Systems, który otrzymał 250 milionów dolarów z 2 miliardów dolarów, które administracja Obamy zainwestowała w firmy produkujące akumulatory elektryczne, niedawno unieważniła bankructwo, inwestując od Wanxiang Group 450 dolarów, co dało chińskiej firmie prawie czwartą piątą akcji A123.
$config[code] not foundW obecnie politycznie obciążonym środowisku przeciwnicy prezydenta skrytykowali umowę, mówiąc, że podkreśla ona niepowodzenie swojej polityki w zakresie czystej energii. Rząd powinien trzymać się z dala od rynku, mówią, ponieważ decydenci zwykle podejmują złe decyzje inwestycyjne.
Dla mnie problem jest bardziej subtelny. Polityka czystej energii prezydenta wpadła w kłopoty w dużej mierze dlatego, że administracja nie zwracała wystarczającej uwagi na niepewność. Zakładali, że sama inwestycja wystarczy, aby zapewnić sukces.
Rozważmy pojazdy elektryczne: Przyjęcie nowych technologii przez klientów, wyjaśniają ekonomiści, często zależy od przełomów technicznych, które obniżają koszty i czynią nowe alternatywy bardziej atrakcyjnymi od starych. Kiedy te zaliczki nie przychodzą, a koszty nie spadają, adopcja jest zwykle powolna.
A123 Systems zainwestował w nową technologię akumulatorów. Ale nie był w stanie szybko obniżyć kosztów baterii. Potrzebne rozwiązania techniczne nie były wystarczająco szybkie, ponieważ rozwój technologii jest niepewny.
Wynik? Akumulatory pojazdów elektrycznych są drogie, a pojazdy elektryczne są drogie, co sprawia, że są one mało atrakcyjne dla nabywców samochodów.
Podczas udzielania federalnego wsparcia czystym przedsiębiorstwom energetycznym, takim jak A123 Systems, prezydent i jego pracownicy ignorowali niepewność i wydawało się, że wszystko, czego potrzebowaliśmy do stworzenia branży pojazdów elektrycznych, to wydawanie pieniędzy podatnikom.
Jak stwierdził przewodniczący w swoim adresie stanu Unii w 2011 r.:
"Dzięki większej ilości badań i zachęt możemy przełamać naszą zależność od ropy z biopaliwami i stać się pierwszym krajem, w którym do 2015 roku będzie milion pojazdów elektrycznych".
Nie jesteśmy nawet blisko tego tempa przyjęcia. Obecnie działa mniej niż 50 000 pojazdów elektrycznych. W obecnym tempie do 2015 roku będziemy mieć około 100 000 pojazdów elektrycznych. Aby osiągnąć cel w postaci miliona pojazdów w czasie krótszym niż trzy lata, potrzebne jest olbrzymie i mało prawdopodobne przyspieszenie w przyjęciu pojazdów elektrycznych.
Lekcja jest dla mnie jasna: Dążąc do rozwoju branży wysokich technologii, decydenci muszą trzymać w ryzach swoją pychę. Nie powinni oni zakładać, że wszystko, czego potrzeba, aby zrealizować swoje optymistyczne prognozy, to niewielka inwestycja. Ścieżka rozwoju technologii jest zbyt niepewna.
Samochód elektryczny Zdjęcie przez Shutterstock
5 komentarzy ▼