Lekcja uruchamiania - Blogline versus Google

Spisu treści:

Anonim

Już w początkach istnienia blogów, kiedy media społecznościowe dopiero zaczynały działać, ludzie byli na bieżąco i tworzyli sieć za pośrednictwem kanałów RSS. (Jeśli nie masz pojęcia, o czym mówię, przeczytaj artykuł Co to jest RSS?)

Ludzie dodawali zakładki do kanałów RSS z blogów, które lubili w programach online zwanych czytnikami feeda. Mogą być na bieżąco dzięki wprowadzeniu świeżej treści do programu czytnika kanałów. Następnie mogli zeskanować nagłówki lub wyjątki i zobaczyć, co chcieli dokładnie przeczytać, i odwiedzić witrynę.

$config[code] not found

W rzeczywistości sporo osób przeczytałoby cały artykuł w czytnikach kanałów.

Przewiń do 2019. Kanały RSS są nadal dostępne. RSS jest cenny w znaczeniu, w jaki sposób hydraulika jest ważna, aby przepuścić wodę z głównego zbiornika do różnych lokalizacji i domów. Kanały przekazują dane o artykułach do różnych miejsc.

Z drugiej strony, czytelnicy pasz zupelnie przeszli drogę do konia i buggy. Wciąż jest kilka feedreaderów. Ale dziś większość ludzi sieciuje i znajduje treści za pomocą wyszukiwarek lub serwisów społecznościowych takich jak Twitter, Facebook, Pinterest i innych.

Tak więc poniższy post pozostaje wartościowym wglądem. Zapewnia lekcję na temat aktualności produktu i konkurowania. Wymagało to jednak pewnego wyjaśnienia dla dzisiejszych ludzi, aby zrozumieć, co to oznacza. Dlatego napisałem to wprowadzenie, gdy zaktualizowałem ten artykuł tutaj w 2019 roku.

Lekcja uruchamiania: Blogline versus Google

Przez weekend FeedBurner, niezwykle popularny pakiet śledzenia statystyk kanałów RSS, zaczął wyświetlać osobiste strony osobiste i statystyki Google Reader wśród liczników FeedBurner.

Wiele blogów, które używają usługi FeedBurner do monitorowania swoich statystyk subskrybentów kanału RSS, zauważyło, że ich liczba skoczyła. Dan Dodge, dyrektor wykonawczy Microsoft, miał takie doświadczenie.

Nadszedł czas, aby obowiązkowe statystyki FeedBurner były wyświetlane i wyświetlane.

Tu na Trendy dla małych firm zmiana ta zwiększyła ponad trzykrotność liczby zgłoszonych subskrybentów, z poziomu 4 675 do 15,63.

Okazuje się, że ci z Was, którzy czytają ten blog regularnie przez czytnik kanałów, robią to głównie za pomocą Google, Bloglines, NewsGator i My Yahoo, w tej kolejności. (Aby nie zakładać, że Google jest po prostu duży wśród tłumu technologii, rozważ to Trendy dla małych firm ma tendencję do tego, aby odbiorcy biznesowi byli bliżej głównego nurtu niż społeczność technologiczna. Wszyscy tu jesteśmy.)

Powodem, dla którego tak wiele osób pisze o nowych statystykach feedu Google (poza oczywistym elementem ego) jest to, że udział firmy Google w rynku feedreaderów wydaje się znikąd. To niespodzianka.

Zaledwie rok temu Bloglines był ulubieńcem programów RSS feeder. Ale nie nadążało.

Interfejs Bloglines nie zmienił się od dwóch lat. Dziś wygląda staroświecko. Nowe funkcje były nieliczne. Funkcje, które zostały wdrożone, mają dla nich niewielki "powód". Zwykle są dziwnie nazwane (jak "ściana obrazu", która brzmi niewyraźnie, jak cyfrowy odpowiednik muru berlińskiego). Lub są niewystarczająco sprzedawane.

Tymczasem Google udało się stworzyć przewagę produktu. Zawierał funkcje, które wyglądają jak małe niuanse, ale oczywiście mają duży wpływ na tych, którzy regularnie używają czytników. Rozważać TechEvangelist który przeszedł od chwalenia Bloglines do przejścia na Czytnik Google w ciągu zaledwie czterech miesięcy.

Brzmi znajomo? To zaczyna brzmieć jak klasyczna historia startupu technologicznego, który zaczyna się od nowatorskiego pomysłu i świeżego podejścia, ma przewagę, ale nie może utrzymać swojego impetu. Małe startupy = szybkie wyjście z bramki i wczesne prowadzenie. Duzi konkurenci wolniej się zaczynają, ale zyskują prędkość i pęd w połowie toru. Z łatwością kierują się w stronę linii mety.

Kiedy jesteś małym startupem, rywalizujesz w polu, które wygląda atrakcyjnie dla dużych graczy, nie możesz zwolnić tempa nawet przez kilka miesięcy. Mimo że Bloglines został zakupiony przez IAC, firmę będącą właścicielem Ask.com, w porównaniu z Google nadal są małym graczem.

Lekcja oderwania startów, co to wszystko sugeruje blogerowi lub właścicielowi małej firmy? Jakie jest dla ciebie jedzenie na wynos?

  • Sugeruje to przynajmniej, że powinien pojawić się przycisk "Dodaj do Google", który jest jednym kliknięciem w każdej witrynie z opublikowanym na nim kanałem RSS. Ułatw użytkownikom dodawanie kanału do strony głównej Google lub Czytnika. Jeśli potrzebujesz informacji o tym, jak dodać ten przycisk do swojej witryny, zapoznaj się z pomocnym przewodnikiem dla wydawców Google Reader. Aktualizacja Google Reader została przerwana w 2013 r..
  • Niektórzy sugerują również, że kanały RSS będą odgrywać większą rolę w wywieraniu wpływu na wyniki wyszukiwania w przyszłości. Przeczytaj ten artykuł sugerujący, że powinieneś zoptymalizować usługi Google - jest to trochę techniczne, ale dość intrygujące.
  • Zwracaj większą uwagę na swoich subskrybentów kanału RSS i korzystaj z usług takich jak FeedBurner, które dostarczają statystyk, aby lepiej zrozumieć subskrybentów. Jak pokazują ostatnie wydarzenia Google, liczby zaczynają mieć znaczenie, nawet w przypadku mniejszych witryn. Twoi odbiorcy i lojalni obserwatorzy nie mogą już mierzyć tego, kto faktycznie odwiedza Twoją witrynę / blog. Twoja społeczność może aktywnie obserwować, czytając swój kanał w czytniku dziennym codziennie lub raz w tygodniu.
  • Jeśli reklamujesz się w blogach lub witrynach z kanałami RSS, pomyśl, że Twoja reklama musi być również widoczna dla tych, którzy czytają kanały. I nie tylko przez tych, którzy odwiedzają witrynę, którą reklamujesz. Być może brakuje znacznej części odbiorców witryny.
  • Wreszcie, nie zniechęcaj się, gdy czytasz o innych witrynach z dużą liczbą subskrybentów kanału. Pamiętaj, że każda strona zaczynała od zerowych subskrybentów i po pewnym czasie budowała numery jeden po drugim. Wytrwałość jest kluczem.

Czy brakowało mi jakichś wynos? Jeśli tak, zostaw sugestie jako komentarz poniżej.

4 Komentarze ▼