Dawid Davidsona za przegapienie spotkania Wydało się trochę podejrzane

Anonim

Jedną z moich sztuczek, gdy jestem trochę zakłopotany, jest wyobrazić sobie zwierzę w biurze i pozwolić mojemu mózgowi błądzić. Niezgodność jest zwykle całkiem dobrym kopnięciem w mózgu.

Zwykle jednak wybieram coś w rodzaju kota, psa czy niedźwiedzia - coś bardziej typowo antropomorficznego. Ale z jakiegokolwiek powodu, w tym dniu wybrałem łososia. Tak, łosoś.

$config[code] not found

Od razu przypomniałem sobie, że łosoś płynie pod prąd, aby odrodzić się. Widzisz to jak w każdym innym filmie przyrodniczym. Ale jak rozwiązać ten problem w biurze?

Czy jest jakiś łosoś menedżera, który śledzi ich postępy? Czy ktoś sprawdził, czy to dzień wolny od niedźwiedzi? Czy oni po prostu nazywają Uber?

Trochę to trwało, ale tylko uznanie całej dziwnej sytuacji zakończyło się najlepiej. A teraz mogę zdrapać "rysowanie ryb w pracy" z mojej listy rzeczy do zrobienia.

1 komentarz ▼